jako pierwszy chcialbym serdecznie podziekowac za trud wlozony w organizacje dzikowiska. widac bylo wyraznie ze dla organizatorow to jest w wiele wiekszym stopniu praca niz zabawa.
dziekuje bardzo za poswiecenie i PROFESJONALNIE zorganizowane spotkanie. miejsce obozowe super. parada prowadzona wrecz bezblednie, wycieczki chociaz meczace to ciekawe ;)
jednym slowem czad!
jeszcze raz wielkie dzieki!
glutossa.

Witam Kamratow,

Musialem opuscic Wasze towarzystwo przed terminem, w drodze do Danii nocuje w Legnicy.
Majac w hotelu dostep do internetu, umiescilem moje zdjecia z IX Dzikowiska w Zlotach. Podpisy uaktualnie po powrocie do domu.
Zycze kontynuowania dobrej zabawy, dziekuje Czapterowi Slaskiemu za
zorganizowanie swietnej imprezy. Do zobaczenia :)))

Pozdrawiam Krzych

Witam

wlasnie dotarlem do domu,
serdeczne podziekowania za goscine na Slasku,
Lysy i Pablo pojechali na lodz maja dorabiac spilke do silnika,
w junaku Pablo pekla tylnia szpilka i jachal na dwóch

Krzysiek/kristop

Witam

Ja co prawda byłem z moją dziewczyną tylko w sobotę na Dzikowisku ale zdążyliśmy poczuć atmosferę Junaczego święta.

Podziękowania dla organizatorów.
Chciałbym także podziekować 2 Kamratom, jednemu w służbie
pomocniczej-"jaskrawa koszulka" za wyjazd mi na przeciw, gdy dojeżdżałem do sztolni. Drugiemu gdy ok. 22 godziny wracałem do Bielska a on w Katowicach wyciągnął pomocną dłoń-kopytko:) i podjechał z nami parę km, wyprowadzając na właściwą drogę.

pozdrawiam wszystkich

Endriu

Witajcie Kamraci

Melduję szcześliwy powrót w komplecie do domu.
Podziękowania dla organizatorów za trud organizacji i doskonałą atmosferę, było przepięknie.

Pozdrawiam Gnum

Witajcie.
Krótko : 18.10 powrót do legowiska po 806 kilometrach z bosssssskiego
Dzikowiska.
Czapter Śląski ist the best !
Tyle narazie.
posdruflki
Krzysztof 54

Witam,

Meldujemy bezpieczny powrót do domu bez strat w ludziach i sprzęcie :)
Serdecznie dziękujemy Czapterowi Śląsk za zorganizowanie IX Dzikowiska!!!Zabawa była przednia, szkoda że tak krótko.
A Kamratom z Mazowsza dziękujemy za wspólną drogę :)
pozdrawiamy!

Beti +Kisiel


Witam
wróciłem bez większych awarii (odręcała mi sie nakrętka z wydechu, prądu nie miałem od piątku a z pomocą innych Kamratów udało się poskręcac odkręcony amortyzator - to była też jedna z atrakcji :P) ogólnie co mogę napisać - zajebiście było szkoda że tak krótko, dzięki wszystkim za przybycie i za mile spędzony czas, oby więcej takich spotkań...

pozdro
Luk

Witajcie
Powrót na mazowsze 18:30, straty lusterko i urwany klakson, o obejmie na akumulator nie wspomne.
Dzięki za zorganizowanie dzikowiska czapterowi Śląsk oraz kamraton za
wspólna trase.
Pozdrawiam
Jarozakr

Dotarlem, zyje, dziekuje wszystkim za wszystko.
Pozdrawiam Micro

Witam Kamratow!!!

Chcialbym podzekowac Kamratom z Czapteru Slaskiego za super spotkanie bo bylem tylko pare chwil, ale to sa niezapomniane chwile=:))

To bylo moje pierwsze dzikowisko i tym bardziej sie ciesze ze moglem poznac w realu tych, którch znam tylko z tego co pisza=:)

Specjalne podzeki dla Jeremiego ze pozwolil mi usiasc na swoim M07 z 1958 r., sielno WRO i jeszcze to utrwalil na foto
http://www.dzikijunak.org/gallery/albums/Dzikowisko_IX/   =:) Mam nadziej ze czeka taki na mnie w jakiejs zakamuflowanej loburce i go wyrwe =:))

Jeszcze raz wszystkim WIELKIE DZIEKI

Mateusz z Qz

Junak m10-62(koza)

Witam

Naprawde przednia zabawa ubawilem sie po pachy (gorzej z moja watroba) Swietna organizacja i poklony dla Czapteru Slask


Pozdrowionka
Pawel "ozzy" Ozga
Czapter Uc

Ot i ja sie zamelduje:))
Pod chalupe zajechalem po 18tej, bez komplikacyj, tylko znowu zasypialem z kerownica w garsci:)
Dziekuje jeszcze raz wszystkim za wszystko:)
Zycie bez takich spotkan nie byloby nic warte.

Pozdrowionka
Jacot

A w Łodzi zapieliśmy nówke sztuke prosto z... Kastoramy :)) Wielkie dzięki dla Pawła Łysego, który poświecił swój czas, otworzył dla mnie podwoje swojego firmowego warsztatu a na koniec bezpiecznie wyprowadził z Łodzi.

Co do Dzikowiska - poprostu... było Dziczooo!!!

Pozdrawiam
Pablo
Junak M10 1960

Witajcie.
Powrót 17,30.Wrażenia nie do opisania.To trzeba przeżyć.
Wielkie uznanie dla organizatorów.Super impreza, wycieczki,parada.
Naprawdę wielki wysilek wlożony.Pięknie dziękuję w imieniu swoim
i Jacka.Było ekstra.
Dziękuję WojtekZ3

Cześć
Wielkie podziękowanie i szacunek dla Ślązaków.
Wszystko było super zorganizowane. Nawet
specjalne patyki do kiełbasek, że o kuchni polowej
nie wspomnę. Gdy ja kładłem się spać Oni jeszcze
byli na nogach, gdy się budziłem już się krzątali.
Dziewczyny cały czas dyżurowały przy kraniku
z piwem. My się bawiliśmy, a kilkanaście osób
ciągle miało coś do roboty. Jeszcze raz wielki
podziękowania za włożony wysiłek.
Wycieczka do kopalni to pomysł trafiony w
dziesiątkę, bardzo mi się podobało. A ci gwarkowie
to naprawdę mieli prze... życie.
Junaki z czapteru warszawsko - ościennego
wróciły w zasadzie bez problemów, ot tylko takie
małe grymaszenia. Niestety poległo suzuki Władka,
pozostał w gościnnym śląskim garażu - awaria
łożyskowania wahacza, a motor z dwoma kołami
skrętnymi trochę trudno się prowadzi.
Pozdro
IGOR

Melduje, ze przed dwiema godzinami dotarlem do rodzinnych pieleszy.
Slonce jeszcze swiecilo na niebie (21.30)

Do zobaczenia przy nastepnej okazji, THX.

Pozdrawiam Krzych
___________________
KICK, RATTLE & ROLL

Wlasnie wrocilem. Jeszcze raz podziekowania dla Indiana, Bogasa, Tomka, Medyka...no nie sposob wymienic wszystkich, Czapter Slaski jest nadzwyczaj liczny :). Pieknie bylo, niczego nie brakowalo :).
Jestem z powrotem tak pozno, bo w mojej najladniejszej laubzedze ;) padl
wau, a zrobil to tak delikatnie, ze jeszcze po zatrzymaniu sie silnika dalo
sie go obrocic kopajka, dopiero po paru minutach sceglilo na amen. Nawet myslalem, ze to przytarcie, ale po zdjeci cylindra okazalo sie - korba jak przyspawana. A bylo to na hajweju, 60 km od domu...
Po drugiej stronie zatrzymali sie 3 motocyklisci, przelazlem przez
autostrade i podzielilem sie z nimi moim zmartwieniem. Ci dobrzy ludzie
(widzieli nawet o Dzikowisku) wezwali swojego miejscowego kolege Krzyska na pomoc. Wyobrazcie sobie moje zdziwienie, gdy na Junaku 640 pojawil sie po chwili Krzysiek Parzonka! Po krotkiej dyskusji zdeecydowalismy, ze podholuje mnie do miejsca, gdzie bede mogl zostawic bezpiecznie moto i wyruszyc do Wroclawia po pomoc.
Dociagnal mnie na parking, gdzie Junak zostal pod opieka dziadka
klozetowego, przepraszam - technika ochrony fizycznej.
Nastepnym wciagnietym w sprawe byl Marcin J, ktory swoim niezawodnym furgonikiem sciagnal moto do Wroclawia.
Dzieki Marcin, dzieki Krzysiek, dzieki trzej Bezimienni Motoryniarze z
autostrady. Powiem Wam, ze tak naprawde ani przez chwile nie popadlem w zwatpienie, nawet zdzierajac czapke i cylinder na poboczu autostrady (nikomu nie zycze).
Duzo przygod w te 3 dni, zycie junakowca to nie je bajka ;).

Pozdrawiam
Janek Z
Wroclaw

Czesc

Chce dolaczyc sie do podziekowan
dla organizatorow.

Zapraszam do obejrzenia zdjec autorstwa Wonskiego i mojego
na Junaczej stronie.

http://www.dzikijunak.org/


pozdrawiam
Padre

Witam!

Wrocilim okolo 18, organizatorom i strazy przybocznej dzieki za dzikowisko, kamratom wszelakim za towarzystwo i dzicza atgmosfere. To bylo pierwsze dzikowisko na ktorym udalo mi sie pojechac na wycieczke :) Jestem bardzo zadowolony... bardzo :)

Pozdrawiam
Biskup

No to i ja podziekuje organizatorom.Chlopaki bylo "SUPER"

Dzikowiska to juz komentowac nie moge dodam tylko ze przejazdzka w lodzi pod ziemia z pieknie brzmiacymi tonami w wykonaniu Jacka CD bylo dla mnie/nas dodatkowa specjalna nagroda.

Wrocilismy po 15 godzinach jazdy do Oborki o 24:30 h.
Komentarz Stefci : bylo wspaniale ale w przyszlam roku bierzemy 2 Junaki to moze ktos zwoci uwage ze bylam jedyna dziewczyna na motorze.
Pozdrawiam
Stary-WSK-arz

Czesc!

Na poczatek skladam serdeczne podziekowania calej ekipie Slazakow za
przygotowanie i poprowadzenie kolejnego, IX juz Dzikowiska. Jak bylo,
wie kazdy, kto tam byl chwil chociaz kilka, powiedziec, ze bylo super
za ubogie bedzie to stwierdzenie. Pelen szacuek chlopaki (i dziewczyny, tak tak :) ! Do macierzystego portu powrocilem juz po zmierzchu po 21, podroz przebiegla bez komplikacji (rura i do przodu:), a ze w droge powrotna pojechalem ,,na skroty", to mi wyszlo jakies 100kmmow wiecej niz powinno, takie zycie ;). Nawet bylem 50 km od Zakopanego, ale czasu nie bylo, coby tam zajrzec. Jechalem na Katowice, do znajomych, potem na Oswiecim, Wadowice, Rabke Zdroj, Nowy Sacz, Jaslo itd do Rzeszowa. Trasa fajna, pogoda luklsus, na Taterki sie podczas jazdy
naspozieralem, takze He Hej! Tylk ota traska raczej dla GPX'ow i
350-tek z zadawcza 18-tka. , Chyba ze ma sie duzo czasu.

Jeszcze raz dzieki wszystkim za przednia zabawe, szacunek dla
organizatorow za dobra, (ciezka) robote.

... i kolejne 785km nawiniete. (Dla Bogasa to jeden dzien jazdy ... po
robocie :)))

 
Pozdrowienia,
Wulkan

Heja!

Dotarli i my doma, bezpiecznie, bez atrakcji.

Dzieki wielkie dla wszystkich - było dziko! Szczególne podziekowania dla
organizatorow - kawal dobrej roboty odwaliliscie!

Pozdrawiam
Stefan

Witam,
Również chciałem gorąco podziękować organizatorom i wszystkim osobą
ciężko pracującym, w imieniu swoim i Wladzia, za wspaniałą impreze i
swietna zabawe. Bylo wspaniale!!!
Wladzio jeszcze wczoraj pojechal po Marude i o 1-wszej w nocy byl juz z
powrotem.

Serdeczne dzieki

Pozdrawiam
Niziel

Bogas and your's Company, znaczy Szanowny Czapterze Ślonski.pod przywództwem TryĽnika.
Na IX Dzikowisku było tak, że jeżeli w podobnym tempie będzie rosła jakość ( pod każdym względem ) spotkań to Dzikowisko XV czy VIX wypadnie na Kanarach a XX trzeba by było na orbitę Księżyca wyprowadzić:-). Warunki sypialno-gastronomiczno-higieniczno-przyrodnicze pozwoliły na niczym nie zmoncone kontakty międzydzicze - no może ciut ciut za mocno żołędzie były pryskane, albo nie należy mieszać dwóch korytek :-).
Ogólnie było REEWEELACYYJNIE !!!
Niestety zbrakło czasu, aby z każdtm Kamratem pogadać. Poza tym przy tej ilości uczestników była szansa w ogóle na siebie nie trafić !!!
Chopy. Daliscie na maksa !!!

Dziekuję Kamratom za znakomite towarzystwo - oczywiscie Kamratkom tyyyż :-).
Czapterowi mazowieckiemu zaś za permanentne zmuszanie mnie do przekraczania mojej 60siątki :-) i bezpieczne dowiezienie mojego zadka w okolice legowiska !!!

Czapter Śląski : Hura Hura Hura !!!
Posdrufki
Krzysztof 54
 

Serdeczne dzięki wszystkim, którzy włożyli swój wkład w naszą coroczną imprezę, czapterowi Śląsk i tym wszystkim, których nie wymieniłem. Było ekstra! Dziękuję również Kamratkom i Kamratom za super atmosferę, a Jackowi CD za niezapomniany hejnał czterdzieści pare metrów pod ziemią. Jesteście Wszyscy WSPANIALI!!!
P.S. Za rok jeśli wogule (a chciałbym bardzo) to przyjadę z Pszczółką.
Pozdrawiam całą bratnią i siostrzaną Dzicz.
œmigło

Witam,

Dotarliśmy bezpiecznie, autobus dojechał ;)
Od teraz już tylko junakiem, w tym tygodniu zacznę regularne docieranie.
To może na stefanowisko zdążę :| bo jak na razie burza z piorunami...

CZAPTER ŚLĄSKI

WIELKIE DZIĘKI ZA PROFESJONALNĄ ROBOTĘ. BYŁO SUPER!!!!
Jestem pod wrażeniem organizacji, "zaganiania stada" podczas drogi do
kopalni i w ogóle wszystkiego.

Niedowiarków informuję że wróciłem do żywych koło 16.
(ale mimo tego 0,0 na alkomacie do samochodu wsiadłem dzisiaj :)

Pozdrówki!
gołšb

Czesc

Freiburg melduje poslusznie ze dobrze i zdrowo po 16 godzinach dojechal do domu.
Wszysko w calosci, chlopaki (i ja tez) serdecznie dziekuja organizatorom za wspaniale zorganizowane Dzikowisko.

Nikt z nas jeszcze nie jechal w takiej kolonie Junakow, cos wspanielego.

Chlopaki dla was wszyskich ktorzy sie do organizacji przyczynili CZAPKI Z GLOWY.

Pozdrowienia
Bogi

Serdecznie dziekujemy Kamratom i Kamratkom Czapteru Slask za zaangazowanie i trud wlozony w organizacje imprezy.
Bylo super, a parada wypadla znakomicie.
Specjalne podziekowania dla Indiana za pomoc w zorganizowaniu kasku dla mojej firanki Marii oraz dla Igora i Kristopa za uzyczenie nam siodla podczas wyjazdu na wycieczke.
Ponadto wyrazy uznania dla Mikrochapteru Tarnowskie Gory za kreowanie zlotowej atmosfery.

Lisek i Maria

Drogie Kamraty !!!

"golab"Dotarliśmy bezpiecznie, autobus dojechał ;)

Wielkie dzięki Gołąbki zescie mnie zabrali... Bawiłem się świetnie ;) kto
widział ten wie ;) ;)

"golab"WIELKIE DZIĘKI ZA PROFESJONALNĄ ROBOTĘ. BYŁO SUPER!!!!
Jestem pod wrażeniem organizacji, "zaganiania stada" podczas drogi do
kopalni i w ogóle wszystkiego.

i tu się dołączam obiema racicami i z przytupem.... To był zlot w starym
(dobrym) stylu !!!
Oby tak dalej !!!

Pozdrawiam serdecznie

Christophoros

hej!

Ja rowniez pragnie serdecznie podziekowac Czapterowi Slask za wklad pracy wlozony w Dzikowisko i przygotowanie wszystkiego na tip top :)

Bylo Dziczo, co tu duzo mowic. W sobote obudzilem sie jakos przed 8:00 i mowie do Agi, ze wstaje bo to szkoda dnia, a ona na to: ze ty w domu takich filozofii nie masz... ;)

Naladowany pozytywna, podzikowiskowa energia odbylem dzis sentymentalna podroz do garazu. Junak stoi, tak samo jak go zostawilem prawie 2 lata temu, tylko kurzu coraz wiecej... no to trzeba cos z tym zrobic, i to jest plan :)

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziekuje za Dzikowisko. Zaluje, ze nie ze wszystkimi udalo mi sie porozmawiac, ale od tego beda tez nastepne dzikojunakowe spotkania :) oby wkrotce :)

trzymajcie sie

Wonski